Wdzięczność
Ono mi daje to co najlepsze
Dla mego dobra patrzy z ukrycia
I z każdym dniem staje się lżejsze
Dziś nie wymagam fleszy , neonów
Nie szukam igły w stogu siana
Dziś ważny dla mnie jest spokój ducha
I twoja buzia roześmiana
Cóż można chcieć jeszcze od losu
On wciąż mnie wita rannym świtaniem
Tańczy promieniem na scenie z włosów
Gdy się dzielimy wspólnym śniadaniem
Dziś daje wiele , choć nie wymagam
I kijem rzeki nie chce zawrócić
Już się nie kopie z nim i nie zmagam
W Twą stronę twarz swą wybieram zwrócić
Czy to jest miłość na zabój ? Nie wiem .
Choć mi przy Tobie chcę się żyć!!!
Wyjąłem z lufy ostatni nabój
By móc spokojnie przy Tobie śnić
Wojen w mym życiu było wiele
I kurz już opadł po ciężkiej walce
Dziś białą flagę wkładam na patyk
Gdy razem z twymi krzyżuje swe palce
M CH
Amsterdam 29 09 24
