Tolerancja /dykteryjka/
Szedłem późną porą i nagle dostałem cios w policzek.
Należę do ludzi tolerancyjnych, więc nie zareagowałem. No, może tylko trochę spuchłem? Pomyślałem, że napastnik miał zapewne trudne dzieciństwo i że musi odreagowywać. Widać też go prano po mordzie bez żadnego powodu.
Dotarłem obolały do domu, zrobiłem sobie zimny okład i włączyłem telewizor.
Rozumiem tych redaktorów. Muszą z czegoś przecież żyć. Płacą im za to. Niektórzy, gdyby mówili, to co myślą i co jest prawdą, musieliby szukać innego zawodu, a ten jest przecież bardzo intratny. Taki powiedzmy X (nazwiska kierując się tolerancją nie wymienię) zarabia krocie. Trzeba to przyznać!
Wyłączyłem odbiornik i wziąłem do ręki gazetę. Kurczę! Tu, to samo. No, ale jestem przecież tolerancyjny. Rozumiem dlaczego kłamią.
Postanowiłem zerknąć do Internetu. Co u diabła!? Jakieś niezależne wpisy! Anonimowe osoby piszą co chcą? To niedopuszczalne! Moja tolerancja się kończy! Co za dużo, to niezdrowo! Zakazać! Zniszczyć! Tak dalece moja tolerancja nie sięga.
Chyba się upiję? Martwię się tylko tym, że moja żona nie toleruje pijanych.
Bogumił Pijanowski
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
i potem zreflektowałem e mimo trochę śmiesznego wydźwięku to wcale śmieszne nie jest tolerancja i swobody obywatelskie nigdy nie szły w parze a poszanowanie granice moralnych i tym podobnych nie jest najmocniejszą umiejętnością sporej części społeczeństwa.
I cały ten utwór nadal można świetnie skwitować tym tekstem o pijanych i żonie, lecz już nie jest tak śmiesznie.
Czasem tolerancja kończy się tam gdzie zaczynamy włazić z buciorami w przestrzeń prywatną innych.
zwłaszcza gdy te buciory to tylko słowa lub alkohol, zwłaszcza gdy słowa są kłamstwami a alkoholu jest dużo.
Pozdrawiam :)
Moja żona... no jak by to powiedzieć akurat jest obecna w kilku wierszach więc już zaliczyła swoją "Ksantypowatość" Czyli mogę być :D
Mimo że nie wygłosiła w życiu ani jednej złotej myśli to filozofia pamięta ją bo ukochany mąż używał jej imienia w swoich rozmyślaniach :)
Niebyło by Sokratesa bez Ksantypy, a Pana bez pańskiej żony ;)
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności