Pójdę przed siebie
tyłem do cienia,
idę i spełniam
swoje marzenia
realizuję
się jak życzenie
twardo w pokera
gram z przeznaczeniem.
Plotę warkocze
włosów nie zetnę
ominę wszystko
co podłe, szpetne
swoje sekrety
puszczę dla hecy
założę suknię
odsłonię plecy.
A potem z wiatrem
poromansuję
on zawsze we mnie
piękno znajduje
pójdę przed siebie
niczym zajęta
beztroska, miła
i uśmiechnięta.
Pójdę przed siebie
wydeptam drogę
nową i moją
bo wszystko mogę
i nie przelęknę
się, nie zawrócę
wczorajszą siebie
na zawsze rzucę.