piękna jest zemsta bogów
w której hebe i ganimedes przez wieki
wieków spotykają się na orbicie
nie dzieli ich nic ponad gniewem
jaki mogą mieć do siebie
księżyc i planetoida niosą wieść o miłości
wciąż składają swoją ofiarę
na ręce ciepłej florydy i wielkich
stanów wyzwolonych
w popielniczce jeszcze tli się nadzieja
jeśli ją opróżnię zostanie mi
tylko bóg stworzyciel główny technolog
uprawiania sztuki z której rośnie wszystko
żółty słoneczny okruch na zielonym obrusie
w odwróconej filiżance ziemi - kawa
wazon do śniadania zdobi róża
w kącie pokoju śpiący kot
przewraca właśnie świat na lewą
bliższą ciału stronę
tromsø 24.06.23