Na progu jesieni
Zanim się zamkną drzwi bezpowrotnie,
jeszcze beztrosko pląsam w promieniach.
Ostatnie chwile, choć tak ulotne
chowam w pamięci i po kieszeniach.
Już nie zatańczę w porannej rosie
i nie założę zwiewnej sukienki
ale do maja myśli poniosę,
gdzie czas młodości był taki piękny.
A gdy zasiądę w fotelu z kotem,
z bukietem malin ciepłej herbaty,
w srebrne pasemka warkocza wplotę
wiosenny uśmiech wspomnień rozgrzanych.
❀⸜(˶´ ˘ `˶)⸝❀
_ᓚᘏᗢ_☕