X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Zalewajka

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2024-01-08 19:05
z cyklu "Krajobraz ze sztafażem"
Styczeń. Mróz nie pozwalał zapomnieć, że zima jeszcze króluje, tylko przedpołudniowe słońce próbowało rozgrzać dzień leniwie budzący się do życia, pierwszy dzień ferii zimowych.
Hanna właśnie wtulała się w ciepło poduchy, poprawiając ułożenie głowy i rąk, aby dalej kontynuować błogi sen, gdy nagle usłyszała:
-Wstajemy i ruszamy !
-Słucham ?
-No, raz, dwa, szkoda dnia !
-Babcia?
-Babcia, babcia, no, a kto ma być? - Dzisiaj jest dzień wycieczki, wstawaj i szykuj się do drogi. Aaa, i obudź tego leniwca, który chrapie w pokoju obok.
Zaczęła wstawać. Przypominało to schodzenie pacjenta z łóżka, który miał nogi w gipsie. Najpierw lewa noga, potem prawa itd. Kiedy już ustawiła wszystkie członki na miejscu zachrypłym głosem krzyknęła:
- Albert, wstawaj ! - nie oczekując odpowiedzi, udała się w kierunku toalety.
Wszystkie poranne czynności zazwyczaj robiła dużo wolniej, ale w obliczu zdecydowanego tonu babci, nieco przyspieszyła. Nie minęło dziesięć minut, a Hanna i rzeczony leniwiec byli gotowi do podróży. Na czele drużyny stała babcia, której przygotowanie do eskapady z dwójką nastolatków było godne podziwu. W babcinej torebce z pedanterią ułożone przedmioty nie były przypadkowe, raczej starannie przemyślane . Wśród nich można było znaleźć: wyprasowane trzy bawełniane chusteczki do nosa, zwitek papieru toaletowego, trzy sztuki składanych czepków przeciwdeszczowych, termos z herbatą, trzy kanapki z żółtym serem, małą lornetkę.
-Babciu, ale gdzie właściwie idziemy?- zapytała Hanna zaskoczona, że do tej pory jeszcze nie zadała tego pytania.
-No właśnie, gdzie idziemy? - powtórzyła babcia – idziemy szlakiem bożonarodzeniowych szopek. Jest kilka ciekawych w mieście. Zaczniemy od...
I tu babcia przedstawiła dokładny plan zwiedzania kościołów, w których miały znajdować się oryginalne stajenki świąteczne. Ostatni punkt programu to obiad w domu przygotowany przez babcię.
-Babciu, już mnie bolą nogi - narzekała Hanka ciągnąć nogi jak worki kartofli przez chodnik wysypany piaskiem.
-Nie marudź, trochę ruchu nikomu nie zaszkodziło, a poza tym ostatnia szopka i wracamy na obiad.
Chyba te trzy ostatnie słowa „wracamy na obiad” dodały Hance energii, zebrała się w sobie i pomaszerowała za przewodnikiem.
Babcia Jasia była bardzo zdecydowaną osobą. Życie nie rozpieszczało jej. Gdy miała sześć lat umarła jej matka, a kilka lat po ślubie pochowała męża, który przegrał walkę z rakiem. Samotnie wychowywała dwie córki. Zapewne konieczność planowania, życie w stresie zahartowały jej charakter. Nie pozwalała sobie na słabości, marzenia, spontaniczność. Była człowiekiem pragmatycznym, potrafiła zrobić wiele rzeczy: szyła, robiła na drutach, szydełku, haftowała, wszelkie prace manualne nie stanowiły dla niej problemu i świetnie gotowała. Oj, jak świetnie. Ślina ciekła na myśl o obiedzie przygotowanym przez babcię.
-Co będzie na obiad? - uaktywnił się, najwyraźniej głodny leniwiec.
-Zalewajka i placki ziemniaczane.
-Super - ucieszył się Albert.
-Za pięć minut siadamy do stołu.
Słychać było kuranty w żołądkach, dlatego uszy ustawiły się na jeden sygnał: „zapraszam do stołu”.
-Wiesz babciu, przyglądam się tej zupie i coś w niej pływa - nieśmiało zaczęła Hanna.
-A pływa, pływa, to są przyprawy w zupie.
-Ale to jakoś wygląda inaczej niż przyprawy.
-Czyli jak?
-No nie wiem, jakby robale...
-Tego już za wiele. Ja się staram, chcę, żeby obiad był dobry i smaczny, a ty wybrzydzasz.
-Nie, tylko mówię, że..
-Macie zjeść szanując moja pracę, bez dyskusji.
Wiedzieli, że „bez dyskusji” u babci oznacza dokładnie bez możliwości zrobienia inaczej niżby tego chciała babcia. Popatrzyli na siebie przerażeni. Albert podjął nieśmiało ostatnią próbę:
-Babciu, zobacz, to wygląda jak małe larwy, ja nie chcę jeść robaków.
Babcia tylko pokiwała głową, dając do zrozumienia, że są niewdzięcznikami i darmozjadami, którzy wszystko mają i nie szanują czyjejś pracy i jedzenia, o które jej pokolenie ciągle musiało zabiegać.
Wzięli się zatem za jedzenie zupy przekonani, że to nie robaki w niej pływają, tylko kawałki suszonych grzybów dodanych do smaku. W tym czasie babcia rozłożyła swoją ulubioną gazetę, założyła na nos okulary i już miała zatopić się w lekturze, gdy nagle jej wzrok powędrował w stronę talerzy z zupą.
-Czekajcie ! - poprawiła okulary na nosie i zbliżyła twarz do talerza. - Nie, to nie możliwe!
Zanurzyła łyżkę w garnku, nabrała zupy i zaczęła analizować jej zawartość.
-Macie rację, to są robaki, ale skąd one tutaj... - frasobliwa twarz babci uzewnętrzniała proces myślenia, jaki zachodził w jej głowie. - Już wiem, to z tych grzybów, musiały być źle wysuszone. - Przepraszam was, nie jedzcie tego.
W tym dniu wnuki zaspokoiły głód pysznymi plackami ziemniaczanymi, ale „wyjątkowa” zalewajka została na zawsze w ich pamięci.

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
4
5
2
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
6
4
0
3
0
2
1
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Kropla47
Kropla47
2024-01-18
Dobra proza fajnie się czyta, zalewajkę znam robię ją ze starego chleba...jest pyszna

Konstantynopolitańczykowiańczyk<sup>(*)</sup>
mało wierszowe


Nata Sza
2024-01-15
Mało, bo to proza, tylko zabrakło kategorii.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.

naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2024-01-12
No, babcie są nieprześcigłe w życiu. Kochają wnuki na zabój, ale też uczą cierpliwości i myślenia. Zalewajka i jeszcze wodzianka, to zupy mojej Anny. Dziękuję za wspomnienia.

Pozdrawiam i miłego dnia


Nata Sza
2024-01-15
Dziękuję za Twoją obecność i cieszę się, że tekst przywołał miłe wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie :)

Przeboski Mandaryn
Nie sądziłem że również prozę można spotkać na tym portalu.
Ładnie napisane


Nata Sza
2024-01-09
Pozdrawiam :)

Michał<sup>(*)</sup>
Michał(*)
2024-01-09
Przeczytałem wczoraj. Wracam z oceną i słowem, że zalewajka z grzybami to top 3 moich ulubionych zup. Smak tej którą robiła moja mama zna całą daleka i bliska rodzina, to było kulinarne dzieło sztuki:)
A trochę białka z robaczków nikomu nie zaszkodzi;)
Pozdrawiam serdecznie Nataszo:)


Nata Sza
2024-01-09
Dzięki za obecność i uśmiechnięty komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2024-01-08
Przyznam że zgrabnie operujesz prozą. Podoba mi się...
6+
Pozdrówki 👍⭐


Nata Sza
2024-01-08
Dziękuję i cieszę się, że się podobało.
Pozdrawiam serdecznie :)

Elżbieta
Elżbieta
2024-01-08
Świetnie, Nataszko, doskonale napisane z fajną treścią a "przyprawa" w zupie, skutecznie mnie zniechęciła do zalewajek!😉
Serdecznie, Ciebie pozdrawiam z uśmiechem:))⭐


Nata Sza
2024-01-08
Dziękuję, Eluś .
Zapewniam Cię, że zalewajka jest pyszna ( oczywiście bez specjalnej wkładki) ;)
Pozdrawiam serdecznie :)

Waldi1
Waldi1
2024-01-08
z przyjemnością przeczytałem ... przyznam się zalewajki nigdy nie jadłem .... chociaż tu na Górnym Śląsku jak śpiewają to królowa wszystkich zup ... a placki ziemniaczane robię ja są pyszne ... córki je uwieln=biją ... pozdrawiam serdecznie ...


Nata Sza
2024-01-08
Dziękuję Waldeczku !
Pozdrawiam serdecznie :)


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności