Zamknięty
Na siłę otwierającą tajemnicę istnienia
Mało ważnego w sumie
Jednak zawsze znajdzie się temat
Otwarte okna zbyt długo
Nieotwierane wcale
Ciężko wyczuć idealną odległość rozstawienia słów
W znów zbyt długim zdaniu
Okrzyki zbyt głośne
A szept to już w ogóle za cichy
By cokolwiek usłyszeć
Wywnioskować
Nie zadawaj pytań
Dopowiedzieć jest ciekawiej
Uganiając choćby cień
Podsłuchując oddech podczas snu
Nie śpię
Kolejna noc
Zbliża mnie do skrzyni
Bez żadnej małej dziurki
Bezpiecznej
Nadającej się do wyrażenia opinii