Po raz wtóry
Właśnie się rodzę po raz drugi,
życie powtórzę znów nieświęte,
spłacę losowe śmiałe długi,
tak lekko wcześniej zaciągnięte.
Żeby zwykłości życia sprostać
zawczasu skrzydła swe odpiąłem,
by między ludźmi nie pozostać
odrealnionym znów Aniołem.
To jednak nie jest koncert życzeń,
lecz da się stąpać wciąż po znakach.
Żyć można dosyć przyzwoicie,
widząc je okiem lotu ptaka.
Spoglądam w cztery świata strony,
byciem wtórny raz nieprzejęty.
Przeżyję znowu nieskończony,
żyjąc jak ten wciąż niezaczęty.
Witold Tylkowski