Lauda
Jezus Maryja, kiedy cię widzę
Nie wiem czy umiem nie wierzyć w Boga
Ty się nie peszysz, ja się nie wstydzę
Więc cieszy dłonie zadarta noga
Dni nie pamiętam, kiedy cię nie ma
Bo pozostajesz wciąż w wyobraźni
Patrz ile mamy do przerobienia
Choć mi nie mówisz: no, weź i zaśnij
Uwielbiam naszą grę na emocjach
Wchodzić pod skórę spoconym dreszczem
Wypijać rozkosz, porcja za porcją
I słyszeć twój szept, że więcej mnie chcesz
Witold Tylkowski