„Martwy prorok”
jest bez wad, nie widzieli go nago a
uwierzyli w jego lepszy świat.
Oszukał przeznaczenie kryjąc się,
w dziupli jak ptak, wyznając biedę,
wszedł na bogactwa szlak.
Był na pustyni bez piasku,
Cyframi policzył słowa zrywając,
Zaufania kwiat.
Jak w zwierciadle prawdy ich pusty wzrok,
i jego martwa twarz-trofeum komercji,
ten związek nie mógł wiecznie trwać.
Deszcz spadnie na wszystkich, ale
Tylko prawdziwi pozostaną żywi.