"Chronicznie niepoczytalny"
Ja po łachudrę
On już wyszedł
Znowu się spóźniłem, muszę biec
może Pan poczekać
niby gdzie? Ten dom pali się
Niemożliwe! To ja też
Pani w ogóle tu nie ma
jest Pani idyllicznym
wyobrażeniem
to łachudry marzenia,
płoną na stosie jak siano
a on ma to w nosie, bo
jest tak naćpany, że sam
nie wie gdzie i kim jest,
Pani taka piękna i czysta
jak płatek śniegu
nijak do łachudry nie pasuje
Nic się jeszcze nie skończyło,
wyłaź łachudro! Wiem, żeś
gdzieś tu jest! No tak!
W obraz wszedł, czekaj gamoniu!
Mam Cię! A co to?
Rama i lustro w niej?
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
"...Pani w ogóle tu nie ma
jest Pani idyllicznym
wyobrażeniem
to łachudry marzenia,
płoną na stosie jak siano
a on ma to w nosie, bo
jest tak naćpany, że sam
nie wie gdzie i kim jest,
Pani taka piękna i czysta
jak płatek śniegu
nijak do łachudry nie pasuje"
Ten wiersz nie dotyczy tylko autora realnego, jest raczej podmiotem mówiącym wspólnym, pokolenia "ecstazy", jest tam też wyraźnie autoironia, drwina. Podmiot piszący utwór nie musi być tożsamy z realnym, może on przybierać pozy, maski jak w teatrze, jak aktor w filmie wczuwać się (niem. Einfuhlung) w kogoś innego, sobowtóra, alter-ego, jaźń wewnętrzną. Użyto wszystkich jak dotąd opisanych w historii poezji środków artystycznego wyrazu - porównania, metafory, wpleciono elementy dramatyczne (mikro-dialogi), monologi wewnętrzne znane choćby z tradycji wielkiej powieści psychologicznej I poł. XX wieku (Proust, Tomasz Mann), wprowadzono obrazy i grafikę. Słowem - małe "Totalkunstwerk", totalne dziełko sztuki, miniaturka, którą trudno zrozumieć umysłem, czuje się te wibracje słów, nawet - ich taniec, jak w bachowskiej polifonii, w której glos wiodący, główna melodia jak w fudze "ucieka", a wprowadzane kolejno głosy wzmacniają jak powracające fale całość aż do punktu topowego, po którym następuje - jak w każdym świetnym wierszu - uspokojenie, wyciszenie, słowa gasną, nikną, zostaje ich mało, potem jedno...Jakie jest to jedno słowo? Nie wiem. Może to już jest przestrzeń milczenia...
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności