To co o niej opowiem...
coś komuś obieca, stara się dotrzymać
słowa. Inaczej to wygląda, gdy chodzi
o jej sprawy; często sobie obiecywała
i tu przykład podaje, że jutro rano umyje
okna, wytrzepie dywan.
Niestety, po przespanej nocy, szczere
chęci spełzły na niczym. Po śniadaniu
wyszukiwała inne przyjemniejsze
zajęcia, a do parapetu podchodziła,
jak do przysłowiowego jeża. To pestka
w porównaniu do spraw sercowych.
Obiecała sobie, że przed kolejnym
spotkaniem z przyjacielem, do którego
ostatnio poczuła miętę, że gdy ten
przekroczy próg jej domu, nie wpadnie
spontanicznie w jego ramiona.
Ma pomysł i już wie co zrobi; gdy do niej
zadzwoni, prosząc o spotkanie ale tym
razem umówi się z nim w parku, mając
nadzieję, że w miejscu publicznym,
przy zachowaniu samokontroli,
emocje przytrzyma na wodzy.