Jeszcze jedna rozmowa z Diabłem
byś się może przeniósł
na inną planetę
albo przynajmniej
do innego kraju,
bo tutaj nie masz
już nic do roboty.
Twoje kuszenie
nie robi już na nikim
żadnego wrażenia,
bo stało się główną treścią
mowy władców
i polityków.
Kapłani zaczęli mówić
językiem polityków,
a kadzidło stało się narzędziem
zasłony dymnej
dla rozpusty i fałszu.
Twoi wierni
zostali całkowicie wydani
na pastwę Mammony,
którą, jako nowe bóstwo,
ustawiono przezornie
w nawie bocznej.
Twoja robota
została wykonana.
Dodam też nieśpiesznie,
że tak, jak sobie życzyłeś,
nikt już nie wierzy
w twoje istnienie.
Może z innymi istotami
w odległej galaktyce
nie pójdzie ci tak łatwo,
jak z nami.