„Szalony taniec”
Kilka drzew za płotem
taniec szalony tańczy
zderzając się z łomotem.
Z tarczą chcą, nie na tarczy
zakończyć dziś ten dzień,
dorównać drzewom wyższym,
zmęczonym rzucać cień.
Być wsparciem dla najbliższych.
Nie chcą ulec tak jak wszyscy
wichrowi nijakości,
choć mocno dmie i niszczy,
łamie gałęzie, kości...
Więc wiją się, szamoczą
i dumnie prężą plecy
błyskając łuską smoczą...
aż nagle jedno skrzeczy,
i pada w gęstą trawę.
smutne ze złości.
zdaje sobie sprawę.
ze swojej słabości,
Wstać nie mogło (,bo to tylko drzewo).
i w siebie uwierzyć
Ty możesz ?
Czyś jest drzewo?
Więc czemu jeszcze leżysz