Nie Zawiodłeś
pamiętasz Panie
gdy prosiłem
siedząc na schodku
o wodzie i chlebie
że nie chcę być podobny
do ojca z charakteru
gdy dorosnę moja droga
będzie usłana różami
poznałem dziewczynę
prosiłem o nią każdego dnia
nie Zawiodłeś
córce
w błogosławionym stanie
groziło poronienie
na kolanach błagałem
Ojcze to owoc miłości w łonie nosi
dziś on ma dziewiętnaście lat
nie Zawiodłeś
pięć lat temu
żona miała jeden procent życia
spojrzałem w niebo a Ty czuwałeś
zdążyli na czas
byłem spokojny bo zaufałem
nie Zawiodłeś
a ja grzesznik trwam z miłością
i zawiodłem nieraz mój Boże
a jednak ciągle mnie nagradzasz
czym sobie zasłużyłem
na tak wielką Miłość
Dlaczego
Ty wiesz Panie a ja nie
dlaczego