Teraz rozumiem
ręce rozpostarłeś
gwoździe tkwią
w dłoniach
na głowie korona cierniowa
krew zalewa skronie
przystanąłem na chwilę
Panie
życie oddałeś
za moje grzechy
dlaczego
czy tak bardzo
mnie pokochałeś
bym mógł poznać
smak miłości
bez bólu i cierpienia
nie zaznaję smutku
chociaż bliscy
memu sercu odchodzą
wszelkie ptactwo
w gniazdach śpiewa
kwiaty radością
oczy napawają
miód strumieniem płynie
i cicho szumią drzewa
takie dobro mi ofiarowujesz
czy chcesz pokazać Panie
że miłość nie ma ceny
teraz rozumiem
dlaczego
spełniają się
moje marzenia