Pogrzeb
Szarych postaci tłum zbiera się duży,
Osób poważnych, smutkiem przygnębionych,
Osób boleści piętnem naznaczonych.
Piętno boleści – radości nie wróży.
Wciąż ich przybywa – miejsce się zapełnia,
Stoją strapieni, poważni i cisi,
Żadna z tych osób nie zamąci ciszy,
Każda z tych osób nakaz woli spełnia.
Dzisiaj chowają bliską im osobę,
Dzisiaj odbędą ostatnią z nią drogę.
Idą alejami w powadze dostojnej,
Niczym nie zmąconej, spokojni, skupieni,
W drodze nie zliczają chowanemu cieni
Ani życia blasków danych z ręki hojnej.
Nad dołem stanęli, krąg stworzyli społem,
Chórem zaśpiewali pieśni pożegnalne,
Wspólnie odmówili modlitwy błagalne,
Mogiłę zwieńczyli, dali pokłon czołem.
O zmarłym wspomnieli – z nami już nie żyje,
Był tylko człowiekiem – został sam w mogile.