urodziliśmy się w ogrodach
tuż po okresie kwitnienia
nasze ciała dojrzały w porę
by nie uschnąć z pragnienia
ostatnie promienie słońca
oddały przyjemne ciepło
wypełniły nasze podbrzusza
pobudziły podwzgórza

chemia w organizmach
i powietrzach, i wodach
nieodwracalne reakcje
nie do cofnięcia słowa

marzyliśmy o ogrodach
potrzebując ich na nowo doświadczyć
obrazy i zapachy dawno wyczerpane
bolesnym wyrzutem hormonów
kortyzol, dopamina nie wystarczały
nie wracało uczucia opium
pozostało cierpliwie nawlekać
naszą skórę na kolce tarniny

chemia w organizmach
i powietrzach, i wodach
nieodwracalne reakcje
nie do cofnięcia słowa

spotykamy się w naszych ogrodach
upojeni tym nowym światem
tu najłatwiej jest nam się schować
nie ma takich współrzędnych na mapie
nasze ciała splecione jak wino
które pragnie słonecznych promieni
a te soki wciąż płyną i płyną
a w ogrodzie buzuje od chemii

chemia w organizmach
i powietrzach, i wodach
nieodwracalne reakcje
nie do cofnięcia słowa