X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Nakdimon rozmawia z Jeszuą*

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-10-04 08:54
Czy jesteście
aż tak nierozumni,
by myśleć, że ja,
stary faryzeusz i znawca Tory,
mógłbym nie pojąć
słów Rabbiego o powtórnym
narodzeniu?

Uznałem po prostu,
że nie mogę pójść jego drogą,
nawet pod osłoną nocy
i słów pochodzących
nie z tego świata.

Jak bowiem
miałbym się odwrócić
od dotychczasowego życia,
wypełnionego
niesieniem pociechy
strapionym i zagubionym.

Mojego majątku
nie dorobiłem się bezprawiem
czy przekupstwem,
jak celnicy i grzesznicy.

Wypatrywałem znaków
od Najwyższego,
wiedziałem bowiem,
że czas przyjścia Mesjasza
jest bliski.

Gdyby było mi dane
powtórne życie,
czy myślicie, że potrafiłbym
przeżyć je lepiej?

W słowach
wypowiadanych nocą
pewne sprawy
ukazują wyraźniej
skrywane za dnia
kształty.


*Nakdimon - hebrajski odpowiednik imienia Nikodem; Jeszua-skrócona wersja imienia Jehoszua, czyli polskiego imienia Jezus.

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


dla swoich Wochen<sup>(*)</sup>
Brawo. Odważnie, dociekliwie.

Kamil Olszówka
Kamil Olszówka
2023-10-16
Dociekliwość i inteligencja przeplecione szczególną wrażliwością... To lubię!


Kornel Passer
2023-10-18
Dziękuję za opinię, pewnie zbyt pochlebną... Pozdrawiam.

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2023-10-04
Taki wiersz pod prąd utartym schematom, zawsze ciekawe takie pisanie:) Pozdrawiam ciepło:)


Kornel Passer
2023-10-04
Nie będę ukrywał, że sprawiłaś mi przyjemność tym wpisem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :)

Ambrosio
Ambrosio
2023-10-04
Takie przedstawienie sprawy z punktu widzenia Nikodema poszerza spojrzenie na sprawę. W tej rozmowie pomiędzy nim a Jezusem nie chodziło bowiem o wykazanie głupoty faryzeuszów. Również Jezus nie potraktował Nikodema z awersem. Podoba mi się więc w Twoim wierszu ten zwrot z pierwszej strofy, jakby wyrzut w kierunku czytelników wiersza, a tym samym czytelników Ewangelii Janowej.
Wskazujesz też na ważną problematykę. Porzucenie tego, w co wierzyło się całym sobą dotąd, nie było dla wielu ludzi prostą decyzją. To się wiązało z wywróceniem własnego życia niejako do góry nogami, bowiem nauka Jezusa była (i jest nadal) bardzo radykalna. A przecież faryzeusze sami o sobie myśleli, że idą słuszną drogą. Tak czy inaczej jakąś decyzję należało podjąć. Gdy się spotyka Jezusa zawsze trzeba podjąć decyzję. Nie ma tu innej opcji.

Trochę odejdę od wiersza na rzecz Ewangelii. Mnie ten fragment z rozmowy Nikodema i Jezusa odsyła do innego fragmentu u Jana. Jezus mówi Nikodemowi o narodzeniu się ponownym. To mnie zatrzymuje właśnie. W innym miejscu w rozdziale 10 Jezus wobec faryzeuszów wygłasza mowę o Dobrym Pasterzu. Tam Jezus mówi o tym, że pasemterz wchodzi przez bramę do owczarni i wyorowadza swoje owce, a one słuchają jego głosu. Mówi też, że to On jest "bramą owiec" (J 10,7) i dalej: "Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie będzie zbawiony..." (J 10,9)
Tu się należy kilka słów wyjaśnienia. Ty zapewne, Kornelu, doskonale znasz tę symbolikę, ale pewnie niektórzy z czytelników Twojego wiersza nie znają. Otóż była tam w Izraelu, a i do dzisiaj jest, taka praktyka wśród pasterzy, że owce pasło się we wspólnej owczarni. To znaczy, że kilku pasterzy gromadziło swoje owce w jednym miejscu. Nad nimi ustanawiano jakiegoś stróża tudzież odzwiernego. Te owce oczywiście mieszały się tam wszystkie. Natomiast rzeczywiście tak jest, że one doskonale znają głos swojego pasterza, swojego właściciela i tylko za nim pójdą. Innego się boją. Taki pasterz więc, gdy przychodzi po swoje owce to staje w drzwiach owczarni i woła te swoje owce. Stoi w rozkroku w drzwiach i każdą jedną owcę, która do niego przychodzi sprawdzą, czy rzeczywiście ona jest jego, bo czasem jakaś głupia z innego stada się trafi. I te swoje owce przepuszcza między swoimi nogami na drugą stronę. To jest właśnie ten symbol bramy. Jezus stoi w drzwiach i każdą jedną owcę przepuszcza z owczarni na zewnątrz, by je później wyprowadzić. To jest niesamowita symbolika. Ja w moich rozważaniach idę jeszcze dalej. Mianowicie to przepuszczanie owiec między nogami Pasterza, kojarzy mi się z narodzinami. Tu nie trzeba za wiele tłumaczyć. To jakby Jezus rodził dla Królestwa Niebieskiego każdego człowieka, który przechodzi przez Niego właśnie. Wspaniała sprawa z punktu widzenia wiary. Właśnie przez to rodzenie odniosłem ten fragment Ewangelii do Twojego wiersza i rozmowy z Nikodemem. Narodzić się powtórnie, narodzić się z Ducha to znaczy stać się własnością Jezusa. Ależ to brzmi mocno. Wielu się może wzdrygnie na to słowo "własność". Owce należą do Jezusa. I tylko przechodząc pod Nim mogą wraz z Nim pójść na pastwisko Jego. Niesamowita sprawa.

Sorki, że odszedłem daleko od wiersza, ale to przywołanie rozmowy z Nilodemem tak mnie pociągnęło do tego rodzenia z Ducha. Trochę się więc dostosowałem do Twojej ostatniej strofy, że te kształty przeróżne czasem lepiej widać za dnia, a czasem inaczej w nocy, a więc dobrze jest jednak rozmyślać, pytać i szukać.

Pozdrawiam Cię serdecznie. Hej ho! 😊🙋‍♂️


Kornel Passer
2023-10-04
Serdecznie Ci dziękuję za Twoją obszerną refleksję, którą przeczytałem, jak zwykle, z ciekawością. Twoje przemyślenia zawsze są osadzone w konkretnych duchowych przeżyciach, więc wzbudzają moje zaufanie i pewność, że za ich pośrednictwem mogę zbliżyć się do duchowej rzeczywistości. Masz rację, ten wiersz jest moją skromną próbą spojrzenia na "nocna rozmowę" z Ewangelii Jana która odbyli Jezus i Nikodem, tyle że inaczej niż to czyni tekst biblijny, bo z perspektywy Nikodema. Faryzeusze nie mieli dobrych notowań u autorów Ewangelii, co nie powinno dziwić, gdyż reprezentowali oni zupełnie inną wizję Mesjasza. Nikodem jest wyjątkiem, bo mimo że jest członkiem stronnictwa faryzeuszy , w Ewangelii Jana jawi się jako postać raczej pozytywna. O tym fragmencie, którego dotyczy wiersz, mógłbym napisać długi tekst, ale ani czas , ani miejsce temu nie odpowiadają. Wierszem tym chciałem też nieco ocieplić wizerunek faryzeuszy, którzy pewnie nie przypuszczali, że po wiekach ich nazwa będzie synonimem obłudy i pozornej pobożności. Serdecznie Ciebie pozdrawiam i życzę radości z pisania i swojej służby. :)


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności