Upływ czasu
Żyła sobie raz pani w Jabłonnej,
Która miała walory ogromne:
Kształtny biust, uda cud,
Więc ją czcił męski ród
(Że o innych czynnościach nie wspomnę).
Z Mławy, z Grójca, a nawet z Uppsali
Do tej pani panowie zjeżdżali,
Bo być z nią, to był raj.
Wszystko miała naj- naj-.
(Za to nawet dewizy dawali).
Dziś ta pani już mieszka w Radości
W smutnym domu spokojnej starości.
Choć podobnych tam dam
Sporo jest, żaden pan
W tej Radości u nich nie zagości.