Prośba
Na ziemię-ś mnie rzucił Boże
Za grzech moich pra- pra- pra- pra-,
Zatem tu raj sobie tworzę,
Ale stale mi się papra.
Była łąka. Liści złotem
Wabiła przy lasu skraju...
Dziś ją przejął deweloper,
Blokowiska tam powstają.
Była pani - piękna, miła,
Co dawała mi wiatr w żagle.
Ot tak kiedyś się zjawiła
I odeszła równie nagle.
Była młodość. Hołd składałem
Jej urokom, wdziękom, czarom,
Lecz mi jej pożałowałeś,
Zesłałeś dostojną starość...
Zabierz w końcu mnie stąd Boże,
Daj do swojej wejść mi chwały,
Bo gdy ja raj sobie tworzę,
Zawsze bywa on nietrwały.
.
