Północ
w bezbarwnej zadumie
pod drzewem, obok ławki
na której ktoś odcisnął stopy
Czuję twoje zdenerwowanie
na byle co i byle kiedy
choć przecież wiesz
kogo z nas już nie ma
Czuję, jak mnie zabijasz
a potem wskrzeszasz i się gubisz
w przewlekłej taśmie czasu
nie tędy droga, nie ten rytm
Zanim mi nic nie powiesz
posłuchaj, kocham cię
nic więcej nie chcę znaczyć
wystarczy to, nic więcej
A ty już możesz iść
pomogę ci, otworzę drzwi
nie chciałaś już mnie znać
to już cię tutaj nie ma
więc idź, bez rymu i bez nut
choć śpiewasz bardzo ładnie
to główka z sercem nie gra już
i nie wiadomo, co kto ma
naprawdę, idź