Przekaz w butelce
i martwię się kiedy stoisz
w punkcie perspektywy
własnej i jedynej - czyżby?
Kiedy zamierasz w ciszy
na morzu tworzę wyspy
kiedy tkwisz na rozdrożach
piorunem łamię drzewa
Podpowiadam ci wyjścia
kierunki a nawet słowa
piosenki niemego marynarza
i nieopisanej dziewczyny
Może już nie żyjącego lecz
żyjącej kiedyś kiedy to pisał
tylko dla niej i za burtę wyrzucał
jedną butelkę po drugiej
Aż wreszcie wyciągnął ostatnią
w którą włożył największy cień
subatomowych bomb gramatycznych
i całe swoje światło:
"Kochani! Pomóżcie!
Kończy mi się!
Jestem "W Butelce"
Wpadajcie!"