Tęskniłam za tobą od zawsze
ciepłym, skrzącym się w zachodzącym słońcu
zdawało się, że czuję każde ziarenko
napełniałam się nim jak klepsydra
nie zamierzając odwracać jej
już nigdy
patrzyłam na twoje ślady
na twoją postać i otwarte ramiona
zapadając się w piachu i szczęściu
zapominając, że była jakaś przeszłość
wierząc gdy mówiłeś
mamy siebie
to codzienne święto
niczego nie oczekiwałam wtedy od losu
chciałam tylko czuć tę miłość
chciałam tylko trwać w tym spokoju
do ostatniego ziarenka piachu
na wiele jest zbyt późno i zbyt wcześnie
uczymy się siebie słyszeć i kochać
miłość dziś jest taka odświętna
myślę, że za tobą tęskniłabym
nawet gdybyśmy się nigdy nie spotkali