Nie chciałaś mnie
Zapytać zrozumieć wybaczyć
Kogoś kogo pragnęłam mieć
W Tobie zobaczyć
Kogoś kto zawsze powinien
Być moją ostoją przez całe życie
O tym marzyłam przez lata skrycie
Pragnęłam czegoś tak oczywistego
Lecz tak między Nami nie możliwego
Mamo dlaczego?
Chciałam kochać
Chciałam być kochana
Chciałam przytulać
Chciałam być przytulana
Chciałam się śmiać i płakać
Razem z Tobą Mamo skakać
Bawić się i rozrabiać
Życiowe błędy naprawiać
Móc Tobie o wszystkim opowiadać
A Ty byś się ze mną śmiała,
płakała,
pocieszała
Po głowie głaskała
Kochała i przytulała
Mamo dlaczego tak się stało?
Że moje życie bez Ciebie istniało
A teraz gaśniesz w cierpieniu
A ja krzyczę choć nikt nie słucha
W mym sercu pękła nadzieja krucha
Na czas na pojednanie
na odpowiedź
na jedno pytanie
Dlaczego?
A mogłaś mieć mnie przy sobie
Gdy cierpiałaś w chorobie
Mogłam być Twoim wsparciem
Pomóc Ci przejść drogę
Tą ostatnią tak bolesną
Nie potrzebną przedwczesną
Choć ból rozrywa mnie i CIEBIE
Tylko to jedno mogę Ci powiedzieć
choć już mnie nie usłyszysz
powinnaś to wiedzieć
WYBACZAM CI MAMO
ŻEGNAJ...