Pożółkły liść
Leży usycha nie mówi nic
Już się pogodził z losem swym
Już nie łopoce już zapadł w sen
Niedawno jeszcze pieścił go wiatr
Niedawno... teraz na ziemię spadł
Targają nim teraz wichry złe
Jest już marnością każdy to wie
Sens życia cały w nim zawarł się
Choć jest maleńki i zniknie wnet
Ustąpić trzeba opaść jak liść
Po to by nowe mogło przyjść
Nic nie poradzisz nie spinaj się
Przeminie wszystko ... wiesz i ja wiem
Musimy tam gdzie los każe iść
Powiedział mi o tym
pożółkły smutny
.....jesienny liść
