Człowiek dla człowieka
z czym drugi się mierzy na codzień
w swej zamkniętej głowie
nieświadom, więc skąd prawo by karać go za to jakim jest?
skąd ta naiwna pewność, że wiem jakim ktoś jest?
skąd, skoro z tak wielkim rozpędem
bez zastanowienia
kogoś skreślam?
kiedy umknął mi moment
w którym
prawie
stałam się katem?
brak mi wrażeń czy człowieczeństwa?
z pośpiechu za bardzo mnie cofnęło
wzięłam ją za niewolnika
a może złą czarownicę?
ostateczna prośba
rozkaz
przywołanie do porządku
okazja, by zaprzestać
tyranii używanej jak broni
by wybrani się przy mnie pilnowali
pozbawieni swobody bycia wolnym sobą
idąc z przekonaniem że sami tak sobie wybrali.
pozwól obcym istotom cieszyć się swą autentycznością
a jeszcze nie raz cię zaskoczą.