X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Zwątpienie

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-02-15 02:27


Ciebie się uczę
wokół mnie ciemność
głęboka tak że nie widzę ścian i
nie wiem, może wokół mnie ich brak
a zamiast nich jest wolność
przestrzeń otwarta, nieskończona
przestrzeń niedoceniona, bo jak cenić coś czego nie jest się pewnym?
Coś czego tylko domyślać się można,
tworzyć i wyświetlać portrety jak film w kinie samochodowym,
by uśmierzyć ból lub strach.
Na widowni siedzą miliony myśli
zaniedbane, poharatane
brudne jakby ktoś wylał atrament
wyobrażenie o braku ścian przeistacza się w spektakl
ogrom przeróżnych emocji, każda błąka się w tym samym człowieku;
każda równa, nie zna swojego miejsca, nie chce być od reszty ważniejsza.
Krytyk filmowy powiedziałby, że materiał dobry, bo niestandardowy
tak prosty, że wrażenie robi
skomplikowany, wywiera tym większe zmieszanie.
Oczami widza oglądać jakby własne życie, z przykrością notując szczerą krytykę
recenzja: zauważalny od pierwszej chwili potencjał skazano na śmierć,
utopiono w ściekach,
rolę rozdając przypadkiem i przez pomyłkę
główna rola przeznaczona aktorzynie bez jaj i bez kolan,
widownia zaintrygowana, jednak zniesmaczona
znawca mówi za wszystkich, dobiera ładne słowa
jego zadaniem jest krytykować profesjonalnie
pamiętając o klasie, udawanych manierach,
niezwykle łatwych do utracenia.
Teraz, gdy jako osoba trzecia przyszło oceniać najlepiej znanego przez siebie bohatera,
niemożliwe do założenia
sprawiedliwe oko,
zaspana soczewka, co w pośpiechu narzuciła jedynie obiektywizm
tragizm postaci odpowiedzialny za przymknięcie powiek,
by odciążyć widza
uspokoić ogień który którąś już chwilę
tańczy energicznie na jego głowie.
Magia kina, zatarta granica
nicość w zastępstwie doprowadza do końca bytu dwóch osobnych realiów
rzeczywistość przyjmuje fikcje jak nowego współlokatora
obie dla siebie robią miejsce
pełna swoboda
na całym świecie odmiennym wymiarem pozostanie kosmos
oraz woda – tak długo jak pozostaną tajemnicze, nieznane
choć w połowie nieodkryte przez człowieka.
Narodziny nowej rzeczywistości – wstrząs
krytyk, zarazem aktor, gwałtownie otworzył oczy
płomień, jak kapelusz noszony na jego głowie,
rozjaśnił okolice
wyobraźnia zrobiła miejsce widokom nadanym przez obolałe gałki
suche i zmęczone, nie naginały prawdy.
Uczyłem się siebie, nie miało to nic wspólnego z tobą
otwarta przestrzeń odeszła w miejsce
przeznaczone temu co nie istnieje
kraina z wymyślnym obrazem, kraina wyobrażeń
patronka marzeń, o których pamięć raz w roku odwiedzana jest na cmentarzu.
Urządzony spontanicznie spektakl trwał na tyle długo,
by kilometry, dzielące go od prawdy, gdzieś umknęły
brak przestrzennych ograniczeń przez kilka chwil zdawał się być,
wiatr z gracją niepewność rozwiewał
po cichu, ledwo dostrzegalnie
człowiek – być może nieświadomie – zaczynał doceniać
a teraz, gdy tego, co wydawało się być – wcale nie ma
niedane mu będzie nigdy pożegnanie tęsknoty
ciągnącej raz po raz za kącik ust w celu przypomnienia
i tańczącej po całym pokoju
gdy jemu łezka kręcić się w będzie w oku
oglądane wspomnienia rozmazując bardziej
i bardziej.
Nikogo nie zdołałem się nauczyć
ciemność kocem okrywała nieprzyjemność, by ta nie mogła się nigdy we mnie zrodzić
niewygodny był mi brak pewności, pragnienie wiedzy przedwcześnie ogarnęło moją osobę i sam siebie skazałem na wyrzucenie z raju
ten sam ja, który marzył by iść przed siebie bez końca
sam jeden odebrał sobie wolność.
Cisza niczym piłka odbiła się od ścian,
i jedynie uderzenie łzy o bosą stopę zdało się być głośniejsze
otaczające mury okazały się słabe, na tyle miękkie by rozbić się, tworząc ciężkie puzzle
przez moment znów ciemność głęboka niczym smoła pochłonęła wymiar
nie pogrążyłem się w błogiej fantazji,
nie skorzystałem z drugiej szansy w raju
zabrakło mi czasu.
Utrata wszelkiej światłości w sekundę przejęła kontrolę
sine palce roztańczone
coraz łapczywiej głaszczą powietrze
nerwowo tak
aż cały padłem naprzód
czasu nie było lub stał się nieodczuwalny
a cała widownia rękoma oczy nakryła, gotowa na uderzenie
i każdej myśli dłonie
i oczy każdej z nich
mogłyby już tak przyklejone zostać do końca.
Równowaga wróciła nim całkiem zdążyła mnie opuścić
złapałem haust powietrza
to swego rodzaju ulga,
wystarczy mi dziś strat, wciąż tkwię w żałobie
jeszcze nie czas na pogrzebywanie
równowagi i pozbawionej koloru twarzy
chłód
opuszki palców skamieniałe
jedynie twarz, głowa – rozpalona
podwyższona temperatura uderzyła gwałtownie
nagły bezdech, gdy ogień zdał się iskrzyć we wnętrzu
zwrócono mi światłość
wygląda na to, że na dobre
widok pokaleczonej dłoni opartej o ścianę wprawił mnie w zmieszanie, różne od tego na spektaklu
dotarło
zatopić się w ciemności
bezpiecznej, nieskończonej, otwartej
pozwolić czasu mijać
otaczać się niewyobrażalnymi obrazami
docenić prostotę tkwiącą w każdej komplikacji
szary świat zrobić spektaklem,
ściany zastąpić teatrem
tyle mogłem
mogłem
nawet dwukrotnie
a głupią dłonią szukałem ścian, wątpiąc w swe szczęście
ścian, które runęły w drobny mak
w tej wersji świata powstałej w uderzających o stopę łzach
pozbawiona wiary nie miała szans by stać się prawdą
ostateczny koniec
tragiczna postać skazała się na więzienie bez okien.
Nauczyłem się jedynie cierpienia
módlmy się by następny uczeń skupił się na tematyce twojej osoby.

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Valanthil
Valanthil
2023-02-15
Mnogość treści, może nawet ciut za dużo. Wyłowiłem sobie fragmenty, np. ,,nauczyłem się jedynie cierpienia''.


prostak
2023-02-16
Tak też myślałam, jeszcze długo będę się nad tym utworem zastanawiać. Pięknie dziękuję za konkretną uwagę, pozdrawiam:)


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności