Zaduszki
Pulsuje życie. Powstaje, kwitnie i zamiera.
Cmentarze kryją pamięć, co chwastem obsiana.
Znika w otchłaniach twarz bliska, kochana
I czas nieubłagany wspomnienia zaciera.
Oblicza zmarłych bledną gdzieś w niebycie...
Zmiana pokoleń jest nam z góry dana.
Nasze modły i zgięte kolana
Nie wskrzeszą zmarłych, gdy odeszło życie.
Próżno tęsknimy i znicze palimy?
Niedowiarka też nad grobem ujrzycie,
Jak opłakuje bliskiego z rodziny
I jak do niebios wzdycha, usłyszycie.
Ach, różną drogą ku Bogu dążymy
O raju marząc - otwarcie lub skrycie.
Bogumił Pijanowski