X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

DZIEŃ DO PRZETRAWIENIA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-05-06 04:27
za oknem pies szczeka na metaforę
listonosz niesie rachunek pod prąd
kanapka z wczoraj smakuje jak jutro
a skarpetki mają różne poglądy

kalendarz wisi tylko z przyzwyczajenia
czwartek patrzy z ukosa, jakby wiedział
że wtorek udaje monotonność życia
na czajniku wrze teoria wszystkiego

zupa stygnie, bo nikt jej nie zawołał
telefon dzwoni z wewnętrznej potrzeby
ktoś znów włożył duszę do prania
zapominając ustawić budzik na środę

bóg dziś nie odbiera wiadomości
ma spotkanie z czasem i przypadkiem
a ja prasuję swoje zmarszczki
żeby wyglądały na elegancki garnitur

wiesz co? ten wtorek mnie nauczył:
największe rzeczy dzieją się małymi
w przerwie, między nocą a dniem
gdy nie udajemy, że jesteśmy gdzie indziej
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
15 razy
Treść

6
11
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
12
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Motylek78
Motylek78
2025-05-07
wiersz to właściwie zabawa metaforami
natomiast zakończenie
to wyciągnięcie wniosków z całego
jak się okazuje wcale nie banalnego dnia
gdy nie udajemy, że jesteśmy gdzie indziej - udawanie nie jest
niczym przyjemnym tak jak
wtorek który udaje monotonność życia
natomiast czasami można pomarzyć
zawsze wracając do rzeczywistości
życie wcale nie jest monotonne
świetny wiersz
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋


sturecki
2025-05-07
Dzięki – życie niby zwyczajne, ale wcale nie nudne, jeśli się go nie udaje i nie ucieka w marzenia na zawsze. Wiem, że bawię się słowem, ale na końcu mówię prawdę wprost.

Jastrz
Jastrz
2025-05-07
Treść (jeśli można to tak nazwać) genialna - przypomina mi Lewisa Carrolla. Jednak moim skromnym zdaniem ta treść by jeszcze bardziej olśniewała, gdyby ubrać ją w jakąś sztywną poetycką XIX-wieczną formę.


sturecki
2025-05-07
Kiedyś, kiedyś tam pisałem rymowane sonety, ale od dłuższego czasu preferuję formę wolną, uważając – nie wiem czy słusznie – że za jej pomocą więcej mi wolno. Twój komentarz podsuwa mi pomysł na wiersz: POMYSŁ DO PRZETRAWIENIA.

Jastrz
2025-05-07
Właśnie o sonecie, ewentualnie triolecie, myślałem.

sturecki
2025-05-07
Dziękuję – porównanie do Carrolla to jak filiżanka herbaty z kapelusznikiem: kompletnie odjechane, ale zaszczytne. A co do formy – może kiedyś zasznuruję te nonsensy w gorset sonetu, żeby pokazały, że nawet szaleństwo potrafi chodzić z klasą.

klaks
klaks
2025-05-06
Świetny wiersz, jestem pełna podziwu lekkości z jaką zawijasz trafne, oryginalne metafory.
Puenta bardzo prawdziwa, czekamy na wielkie wydarzenia w naszym życiu, ale to ta mała codzienność je tworzy :)
Pozdrawiam serdecznie 6/5 :)


sturecki
2025-05-06
Dziękuję Ci pięknie – bo wielkie rzeczy zwykle przemykają w przebraniu codzienności, a lekkość wiersza to tylko maska dla ciężaru prawdy, którą przemyca.

hibiskus
hibiskus
2025-05-06
Witam,

a tak w ogóle - co kto lubi...

Żarty lubię, udawanie nie...6/5

Pozdrawiam.


sturecki
2025-05-06
I słusznie – żart to przyprawa życia, a udawanie to sos z proszku; jedno bawi, drugie zostawia niesmak.

Gminny Poeta
Gminny Poeta
2025-05-06
Zabawa słowem Tak lubisz tak robisz i z tym się dobrze czujesz zatem zostaje mi jedynie przyklasnąć. Co mnie niepokoi? To ze nie potrafisz wydostać się ze swojego ogródka. Pewnie tam jesteś bezpieczny. Ale nie obawiaj się poza nim też jest świat i też piękny a siedząc za płotem możesz się zmienić w starą rzepę albo bakłażan. To tak jakbyś tylko rysował kurczaki. Dlatego że najlepiej Ci wychodzą. Trochę to dziwne. Pozdrawiam z uśmiechem ale i gwiazdki przesyłam:)))


sturecki
2025-05-06
Celnie i z pazurem – dzięki! Masz rację: można się zasiedzieć w swoim ogródku aż korzenie wrosną w spokój, a głowa zacznie przypominać sałatę myśli bez przypraw; dobrze, że ktoś czasem przez ten płot zagląda i mówi: „hej, pora ruszyć dalej, nawet jeśli kurczaki ładne”.
A tak konkretnie, to o czym Twoim zdaniem powinienem pisać?

Larisa
Larisa
2025-05-06
Między rutyną a marzeniem... a dni płyną i każdy trzeba strawić albo wypluć.
Małe rzeczy są początkiem tych dużych, po warunkiem, że nie są wymuszone. Całe nasze życie biegnie codziennością z małymi niespodziankami i wtedy serce rośnie...
Bardzo piękny, ciekawy i refleksyjny wiersz!
Podobają mi się metafory. Mają w sobie świeżość...
Jeden z Twoich najlepszych!
6/5.
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2025-05-06
Dziękuję Ci serdecznie – bo właśnie między rutyną a marzeniem najczęściej rodzi się prawda, którą trzeba albo przełknąć z wdzięcznością, albo wypluć z godnością; a jeśli jeszcze serce przy tym rośnie, to znaczy, że poezja trafiła tam, gdzie miała.

jobo
jobo
2025-05-06
Stuart zniewalający! Ale jazda! zapisz sie na wiersz miesiąca, wygrasz w cuglach!
Ach Stuarcie
Znów w swym arcie
Fruniesz tak
Że słów brak

Szac i deszcz gwiazd


sturecki
2025-05-06
Dzięki za ten odlot słowny – jak tak dalej pójdzie, to zamiast na wiersz miesiąca, zapiszę się do aeroklubu metafor – tam, gdzie poezja fruwa bez paszportu.
W kwestii wiersza miesiąca – postanowiłem nie rywalizować, bo moim głównym celem jest doskonalenie warsztatu.

Waldi1
Waldi1
2025-05-06
super jet tu tyle wszystkiego i prawdy ... a ten pies co szczeka kojarzy mi się z piosnką ,, całą noc psy szczekały "

https://www.youtube.com/watch?v=eJ07ptNw0BE

a pierwszy dzień tygodnia zaczynam od niedzieli o ... której nie wspominasz... a w której powinniśmy od odpocząć od pracy by wypoczętym od poniedziałku iść do pracy .. podobno praca uszlachetnia ..chociaż wielu od niej się miga ...bo rodzice karmią póki żyją itd ... zmarszczki w dzisiejszych czasach można zlikwidować botoksem ... bez prasowania to się uniknie poparzenia ... a czwartek nie musi patrzyć z ukosa na wtorek ..ponieważ jest tak samo piękny jak każdy dzień tygodnia ... chociaż słońce może byś skryte za chmurami ...itd ...a w życiu musimy się umieć cieszyć drobiazgami ...bo w sercu mają wielką moc miłości ...pozdrawiam serdecznie ....









sturecki
2025-05-06
Pięknie to wszystko splątałaś jak włóczkę tygodnia na koc miłości i refleksji – nawet ten szczekający pies brzmi tu jak metafora codzienności, która czasem warczy, a czasem po prostu chce być zauważona; a niedziela? To dzień, który milczy, byśmy wreszcie usłyszeli siebie.

andrew
andrew
2025-05-06
Jak się w tym znaleźć.
Trzeba być....

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-05-06
Trzeba być – choćby zagubionym, ale prawdziwym, bo tylko obecność daje szansę na odnalezienie sensu.

Goldenretriver60
To, moim zdaniem, Twój najlepszy wiersz.

Genialny.


sturecki
2025-05-06
Dziękuję – skoro tak uważasz, to znaczy, że coś w nim naprawdę trafiło w punkt; może właśnie tam, gdzie miało.

Mada44
Mada44
2025-05-06
Życie umyka, gdy myślami gdzieś tam błądzimy. Pozdrawiam


sturecki
2025-05-06
Bo myśli to podróżni bez biletów – im dalej od „tu i teraz” odlecą, tym mniej życia zostaje na peronie.

Marek Żak
Marek Żak
2025-05-06
Świetnie wyszło z tymi metaforami i wybranymi sytuacjami. Mimo sceptycyzmu do codzienności, warto mieć w świadomości, że dla połowy świata taka kanapka, czy zupa są wielkim argumentem za tezą, że życie jest piękne. Pozdrawiam i udanego dnia.


sturecki
2025-05-06
Dokładnie – bo codzienność to nie banał, tylko przywilej, a kanapka może być cudem, jeśli ktoś wie, czym jest głód nie tylko w brzuchu, ale i w duszy.

Mitylene
Mitylene
2025-05-06
Fantastyczny wiersz z bardzo ciekawymi metaforami. Czytam raz po raz, bo tak mi się podoba, że się tak potocznie wyrażę. Wiele takich dni mamy, że wszystko idzie na opak. Grunt to nie dać się zwariować i umieć dostrzec te wŁaśnie maŁe rzeczy, bo one wbrew pozorom znaczą bardzo wiele...Pozdrawiam serdecznie.


sturecki
2025-05-06
Dziękuję – właśnie w tych drobnostkach mieszka sens, który ratuje nas przed obłędem; a jak wszystko idzie na opak, to może po prostu pokazuje nowy kierunek, tylko jeszcze nie mamy mapy.

JoViSkA
JoViSkA
2025-05-06
Dzień jak co dzień składa się z drobnostek, które tworzą coś większego, czasem złego, czasem dobrego, bo każdy niby taki sam, a jednak różni się szczegółami :)) Pozdrawiam Stasiu i życzę miłego i dobrego wtorku :))


sturecki
2025-05-06
Też zazwyczaj siedzę przy biurku ... a drugą kawę zaraz sobie zrobię.

JoViSkA
2025-05-06
No wiesz...praca przy biurku ma swoje zalety :))

sturecki
2025-05-06
I gdzie tu sprawiedliwość ... o tym czasie, muszę się odśmiechnąć, ale bez kawy.

JoViSkA
2025-05-06
Uśmiecham się do Ciebie właśnie popijając kawę :))

sturecki
2025-05-06
Bo życie to mozaika z drobiazgów – niby puzzle z tej samej serii, ale codziennie inny obrazek wychodzi, zależnie od tego, czy kawa była ciepła, czy ktoś się uśmiechnął.
Pozdrawiam ... tygodniowo.

Eleanor Rigby
Eleanor Rigby
2025-05-06
Dzień jak co dzień a jednak nadzwyczajny bo można rutynowo przeżyć dni narzekając na brak sensu a właśnie może trzeba w tych codziennych czynnościach ujrzeć całe piękno wszechświata.
A jak pies za oknem szczeka na metaforę to czas na wpuszczenie jej do domu :))) i mam wrażenie, że to zrobiłeś.


sturecki
2025-05-06
Trafione – bo metafory często szczekają z podwórka codzienności, tylko trzeba im otworzyć drzwi i pozwolić rozsiąść się w wersach jak domownikom z niespodzianką w oczach. Nie mam psa, za to mam wyobraźnię.

Krystek
Krystek
2025-05-06
Wspaniałe podsumowanie wiersza.
Ważne byś sobą i cieszyć się każdą
chwilką.
Ślę moc serdeczności z uśmiechem:)


sturecki
2025-05-06
Dziękuję – bo być sobą i cieszyć się chwilą to najprostszy luksus, na który stać każdego, kto przestanie udawać kogoś innego.

LydiaDel
LydiaDel
2025-05-06
To postawiłeś dzisiaj świat do "góry nogami", stając na głowie. Bo wtedy Ci takie pomysły przychodzą. A jak pisze mój poprzednik, każdy wers może być początkiem osobnego wiersza, wystarczy trochę rozbudować - tez tak myślę. A ja czytając dostałam tinnitusu, taki nawal akcji. 6/5 Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2025-05-06
Dzięki. Czasem trzeba stanąć na głowie, żeby wreszcie zobaczyć świat bez makijażu sensu; a jak przy tym tinnitus zamiast nudy – to znaczy, że poezja hałasuje jak trzeba.

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-05-06
Ha ha ha świetne, każdy wers to pomysł na osobny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.


sturecki
2025-05-06
Dokładnie – bo dobre wersy to jak nasiona: posiej jeden, a może wyrosnąć cały ogród chaosu, sensu i zaskoczenia.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności