MIĘDZY PODZIAŁAMI SPORY NASZE
słupek graniczny chwieje się na wietrze
słońce staje między dwoma chmurami
na połowie pola – zawisa spór racji
pomiędzy wierzącym a jego cieniem
ateista rysuje krzyż w piasku
granica słów płynie jak rzeka
cenzura wbija pal: „tamujecie nurt!”
Polak z Polakiem staje w progu
po obu stronach drzwi – zbrojni w powody
jeden skręca w lewo, drugi w prawo
środek patrzy: „gdzie jest zgoda?”
kobiety w zbrojach wchodzą na areny
młoty i pługi w dłoniach chwytają śmiało
granica płci mięknie w ogniu zmian –
rola nie pyta, kto w niej będzie trwało
między Rosją a Ukrainą drży step
ziemia ściera się w glinę pod krokiem
wolność pyta: dlaczego miedze są święte?
echo odpowiada – głos się w próżni łamie
każdy miedzę przesuwa na korzyść siebie
a w pęknięciach wyrastają gorzkie chwasty
żyjemy między granicami –
a granic żadnych już uznać nie chcemy