Czy wiesz, z kim mieszkasz?
ciche westchnienie drugie, trzecie
trudne do zignorowania
choć dochodziło z dziwnego
miejsca, gdzieś jakby z wnętrza
mojego fotela, uniosłam się
leciutko i usłyszałam
- dziękuję moja droga,
przepraszam za niedogodności,
ale muszę sprężynę poprawić -
zerwałam się na równe nogi
- ktoś ty?-
wykrztusiłam jeszcze,
usłyszałam ściszony chichot
- ja tu mieszkam! i nie udawaj,
że o tym nie wiesz, siedzisz
na mnie znam wszystkie
twoje dołki i wzgórki!
mogłabyś trochę przytyć,
wpijasz się strasznie -
dodał złośliwie,
tego mi było już za wiele!
rzuciłam na fotel narzutę,
trzy poduszki i usiadłam
na twardym krześle
odtąd na fotelu nie siadam
tylko od czasu do czasu
słyszę ciche westchnienia
jakby żalu...