Bardzo dziękuję za pochwałę i gwiazdki:)

O, tak :) w książce zupełnie tego nie czuć ;)
Dobrze czasem sięgnąć po klasykę dla małych - wielkich czytelników, prawda? :)

Zgadzam się z Tobą, że są świetne realizacje i oba podane przez Ciebie przykłady o tym świadczą ... "Alicja ..." bardzo dobra, ale kontynuacja już nie bardzo, " Charlie w fabryce ..." zyskał dzięki rewelacyjnej roli J. Depp'a , w tym filmie czuło się zapach czekolady:)

Miło :)
Prawda, pewnych pieczęci lepiej nie zrywać :) podobnie rzecz ma się ze wspomnianą przez Ciebie konfrontacją filmu i książkowego tekstu - nie tylko "Pachnidła" - jedno (tekst) potrafi zachwycić, poruszyć wyobraźnię, a drugie... skutecznie nam ten zbudowany w wyobraźni obraz zepsuć... Chociaż bywa i odwrotnie - tu przychodzą mi na myśl filmowe realizacje "Alicji w Krainie Czarów" oraz "Charlie i fabryka czekolady" :)

Bardzo dziękuję, za Twoją opinię, którą niezwykle cenię:)
Tych mocnych nie otwieramy, niech zostaną pod "pieczęcią ozdobnego zamknięcia":))

pierwsza przeczytasz, wiersz będę mógł wysłać dopiero jutro... ale...

starość 2022.07.16
dla ludzi o mocnych nerwach
nie będzie miło i słonecznie
dedykowane wszystkim tym, którzy opiekowali się
latami sparaliżowanymi i bezsilnymi

starość pogodna
przychodzi jak listonosz z emeryturą
niby radośnie witany w progu
uśmiechy i zawsze parę złociszów z końcówki
dla niego
w końcu tez jest człowiekiem
i ma rodzinę
kolejny miesiąc marzeń zaplanowany w raju
rachunki, leki, jedzenie z przeceny w markecie
coś tam słodkiego
może jeszcze uda się kupić
w cukierni za rogiem
na wyprzedaży wczorajszych rarytasów
zbyt twardych dla bogatszych
i zbyt twardych dla protez
ale moczone w gorzkiej herbacie
jako substytut cukru
jakoś dają się przełknąć
do czasu
aż
grom spadnie niezapowiedziany
z nieba pogodnego
leżysz bez ruchu
paraliż ogarnia całe ciało
ale nie umysł
widzisz i czujesz dalej
pozornie obcy człowiek
mąż córki
obmywa i przebiera
babrze się odchodach życia
niezbyt ładnie pachnących
inni wymiotują i nie potrafią
może nie chcą dla wygody
i czystych rąk
on wytrwale dalej
dźwiga na swych barkach
jej ulatujące życie
łapie w dłonie i nie chce wypuścić
chociaż to będzie dla niego wolnością
wspina się pomimo bólu
i zmęczonych implantów w kręgosłupie
każdego dnia po schodach do piekła
albo raju
z zakupami
na ostatnie piętro starego bloku
bez windy
idzie jak na stracenie
bo nikomu innemu bliskiemu się nie chce
kiedy przychodzi śmierć
i chwila wytchnienia
myśli sobie: już….
ale
wszystko powraca po kilku latach
wcześniej teściowa
teraz teść
znowu historia zatoczyła koło
i wciąż nie ma bliższej rodziny
i pomocy od innych
teraz wiecie
po co żyją i co potrafią dla was zrobić
tak bardzo
znienawidzeni chwilami zięciowie

/pitu-pitu 2022/

nie będzie miło, ale prawdziwie.. .tematy rzadko poruszane i omijane szerokim łukiem.... nie pachną "perfumami"..... może jutro coś się pojawi...

Już się boję co to będzie i czekam na "dreszcze":-)

wystarczy aromat, by uwieść i zabrać do raju albo strącić do piekła... a co do tych wersów, znowu "klątwa" wszystowidzenia i czucia ;-) dobrego popołudnia :-) po deszczach znowu słońce wyszło.... dzisiaj ciężki dzień i chodzi za mną ciężki temat do napisania... starość, przemijanie, bezsilność i niemoc człowieka, który nie jest już w stanie panować nad czynnościami, nazwijmy to delikatnie, fizjologicznymi... i ja ,w tym wszystkim, obcy z drugiej strony, obarczony tym wszystkim... ale chyba warto do tego przysiąść i opisać.... chociaż nie będzie miło... ale jestem "mistrzem: trudnych tematów i chyba coś napiszę... z ostrzeżeniem, ze dla ludzi o mocnych nerwach....

Oczywiście czytałam Pachnidło i byłam zachwycona słowem, znacznie mniej obrazem (filmem), dziękuję że zauważyłeś konstrukcję pierszych dwóch wersów , tylko Ty zwróciłeś na to uwagę ... a że zapachy są niebezpiczne , to fakt ... wstarczy aromat, by przywołać wspomnienie dobre albo złe... :-)

Dziękuję za przeczytanie i gwiazdki:) Masz rację Moniko, nie zdajemy sobie sprawy ile emocji może być powiązanych z zapachami ...wymarzonym "Soir de Paris", czy strasznym " Być może" ..., to też przecież element kultury. W przywołanym przez Ciebie Pachnidle, bohater geniusz zapachowy i morderca poszukuje "zapachu dziwictwa", powieść stała się kanwą innych przedsięwzięć artystycznych! W miniaturce przywołałam też postać Lalique 'a twórcy sztuki użytkowej okresu art deco.
Serdecznie pozdrawiam:)

Bardzo słuszna uwaga:), dlatego z obawy co jest w środku, zdarza mi się, zostawiać flakony nietknięte...,
Twoje spostrzeżenia są zawsze interesujące i lubię je czytać!
Serdeczności:)

Bardzo dziękuję, że zajrzałeś do mnie i za opinię o mojej miniaturce. Wspomniałeś o przeczytaniej książce, być może było to Pachniało, P. Süskinda, napisana zresztą pięknym stylem. Dziękuję także za *
Pozdrawiam

Dziękuję a z wyborem niełatwo, bo zapachy "rozwijają się", nawet te same mogą zmienić swój aromat!
Dobrego dnia i dziękuję, że zajrzałeś do miniaturki.

Trafiłaś w sedno, bo to zależy od zapachu skóry, stąd ryzyko kupowania dla kogoś, chociaż ja to robię
i na ogół trafiam dobrze, bo dobieram do osobowości! też lubię świeże, męskie...:)
Dobrego dnia, pozdrawiam:)

Bardzo często jest właśnie tak jak piszesz i stąd mój dylemat czy w ogóle go otwierać!
Serdecznie pozdrawiam:)

Dziękuję Aniu, ja dość często zmieniam, kuszą mnie piękne flakony, ale lubię zapachy raczej nieskomplikowane, zielone
Serdeczności:)

To się nazywa pomieszanie zmysłów - synestezja.
Kiedyś traktowane jako choroba psychiczna :))

Bardzo dziękuję, mnie bardziej pociągają flakony niż zawarte w nich aromaty, ale to co piszesz o dobieraniu zapachów do kolorów jest niezwykle ciekawe ...
Dziękuję!, a co do zapachu, to lekki świeży...:)
Serdeczności :)

Muszę przyznać, że tak!, ale to tylko dotyczy perfum:)

Czyli wybór między formą a treścią? :)

Bardzo sensownie:), ale w tej miniaturce ważny jest też flakon Lalique 'a, który jest traktowany niemal jak dzieło sztuki, w takich drogich flakonach często znajdują się "ciężkie"zapachy, a nie każdy takie znosi...i tu kryje się sens mojego żartu zostawić całość czy "ryzykować":))

Najczęściej biorę kropelkę jednego i "obnoszę go " cały dzień, bywa że głowa fajna, baza nie do wytrzymania ...
A ten mój sprawdzony, niedrogi a działa ...
Dobrego wieczoru

Też wolę droższe ale pewniejsze! 😊 Chociaż moja koleżanka podpowiedziała mi , że najlepiej kupować...testery bo zapach jest trwalszy by zachęcić klientów do kupna! 😊
Ale u mnie burza i deszcz! 😊

Tak, bardzo trzeba uważać, kupuję tylko z pewnych źródeł, drogo ale jest pewność...😊

Wolę delikatniejsze zapachy choć mam jeden dość mocny i duszący. ale jakoś go lubię bo przypomina mi okres dzieciństwa! 😃 Tych co były kiedyś to już raczej nie uświadczysz chyba jako podróbka...😊

Też przepadam, ale lubię ładne flakony, a te często kryją ciężkie zapachy, tych niestety nie znoszę, lekkie z kolei, buteleczki beznadziejne i tak sobie odstawiam ładne a kropię się ...
Coś mi się zdaje, że to nasze wspolne "dylematy" 😊
Dziękuję i pozdrawiam🤗

Dziękuję... :)