Tanga zew
* Inspiracja: Astor Piazzolla „Adios Nonino” („Żegnaj dziadku”).
Przyciemnione światło, lokal w dymie tonie,
czuję na mej twarzy twój oddech jak płomień.
W namiętnym uścisku dotykam twe skronie,
ciemność mnie nie lęka, lokal w dymie tonie.
Rytm żyłami tętni, w duszy żądza płonie,
nie myśl dziś o jutrze, użycz życiu marzeń,
Przy zgaszonym świetle lokal w dymie tonie,
zatracam się w twoim oddechu jak płomień.
W namiętnym uścisku dwa ciała splecione,
zagubieni w rytmie żyjemy tą chwilą.
Każdy dotyk wznieca tęsknoty spłoszone,
w zmysłowości chwili dwa ciała splecione,
w wirze namiętności w ekstazie złączone.
Ulotne spotkania trud życia umilą.
W uchwycie namiętnym dwa ciała splecione,
zagubieni w sobie, żyjący tą chwilą.
Tango jest mirażem, amorficznym zwidem;
inną tanguerę będziesz jutro tulić.
Długo będę marzyć i wspominać z bólem.
Tango formą sztuki, amorficznym zwidem,
bliskością zniewala, życia eliksirem.
Marzę, by noc jedną w twych objęciach usnąć…
Tango moją pasją, amorficznym zwidem,
jutro będziesz inną tanguerę tulić.