Nolens volens
W głębokiej ciszy zatrzymał się czas,
rejs pożegnalny czeka jeszcze nas…
Wieczności szlakiem, ten ostatni raz
wiedzie do celu opatrzności blask.
Zjednany z losem swój krzyż dźwigałeś,
odchodząc w ciszy w ostatnią podróż.
Cierpiałam widząc, jak w oczach więdniesz.
Głęboki oddech… Boże dopomóż.
Tak wiele światów dzieli nas w ciszy,
wiem, że tu jesteś, czuję cię blisko.
W moich wędrówkach mi towarzyszysz
dając otuchy, pocieszasz często.
Choć z ciężkim sercem, ceniąc twą wolę,
godzę się z losem - tak nolens volens.