gdzie jest miłość?
wędrówka pośród zbóż pełnych ciepła ziaren
nierozpoznanej tajemnicy
znowu nie chcę
mimo że dłonie niby otwarte
skurcz trzyma serce w klatce
zapomniałeś odpisać
to tylko nic nieznacząca wymiana
na powierzchni
przede mną jedna ścieżka
bez pieprzonej tęsknoty
nie rozumiesz. musiałbyś jak ja
zapragnąć wolności
zrzucić z siebie ciężar spraw
i wiecznej gotowości argumentów
urodziłam się dla mroku
lżejsza o biżuterię połyskującą
dla innych szczęściem
lżejsza o ukrywanie porwanego
na strzępy ciała
droga zwęża się
umyka lęk
nie czekaj
dawno zrzuciłam skrzydła
dłużej nie będę...