Twoja ciemna strona księżyca
co zasłonięta jest przed wścibskim okiem.
Gdy w bladym dniu nic duszy się nie zdarzy,
Ciebie napotka w nocy tuż za rogiem.
Ta twoja obrócona nocy strona.
Nieznana, ukryta przed kamerami.
I twoim cieniu ktoś ze szczęścia kona.
Ty tulisz go ciemności ramionami.
Ty masz w objęciach głębokiej nocny mrok.
Przyciskasz go mocno do swego serca.
On chętnie spija z ust twych rozkoszy sok.
Ty w nim zaznajesz całego morza szczęścia.
Jesteś tą ukrytą stroną Księżyca,
co w niewidocznie jawny sposób działa.
Twój wzrok każdą cząstkę na wskroś przenika.
Co noc oglądasz wirujące ciała.
Bo jesteś ciemną stroną pożądania.
To w Tobie źródło wszystkich nocnych pragnień.
Ty się obmywasz zachciankami ciała.
I sadzisz pożądanie w sercu, na dnie.