Wdzięczność
Dziękuję za to, że gasisz ogień,
ale nie tak by całkiem zadławić.
Dziękuję ciałom naszym za zmowę,
chcą do szaleństwa sobą się bawić.
Jestem ci wdzięczny za wymagania
i za obecność, nawet gdy wyjdziesz.
Wspólnie uczymy się zmartwychwstania,
bez zgadywania, jak nam to wyjdzie.
Przy tobie sprawnym w pełni mężczyzną
stałem się znowu i w okamgnieniu
posiadłem nagą i tę w bieliźnie,
by zawsze zwracać wolność w milczeniu.
Witold Tylkowski