Magia Bożego Narodzenia
W zapomnienie uleciały senne,
Czułym gestem, niby podarunkiem,
Dłonie grzały uściskiem wzajemnym.
Popękały lody niezgodności
I urazy też przepadły wszelkie,
Bo tak łatwo w ogromie miłości
Zapominać krzywdy – nawet wielkie.
To nieważne, że kiedyś bolało,
Że trucizną słowa śmierć zadały,
Zło gdzieś z wiatrem nagle uleciało;
Dziś pojednał nas opłatek biały.
Dziś z czeluści smutku nas wydarto
Tak, jakby się nagle zmartwychwstało;
Dla tych odczuć cierpieć było warto,
Choćby nawet tylko moment trwały.
Bo jak Bóg się w Betlejem narodził
Wieki temu – tak dziś w naszych wnętrzach
I jak On nas z mroku wyswobodził,
Tak my ufnie otwierajmy serca!