Po święcie...
To już koniec święta!
Koniec już! Niestety!
Zaliczcie do wspomnień
swe święto, kobiety!
Do pracy! Do garów!
Do dzieci, kobiety!
Skończyła się laba!
Skończyła, niestety!
Do pracy, kobieto!
Babo - do roboty!
Wróciła codzienność,
wracają kłopoty!
Wróciła codzienność,
wróciła szarzyzna -
już dzisiaj cię nie czci
"cudowny mężczyzna".
Więdną też w wazonie
twoje tulipany.
I już cię nie wielbi
"mężczyzna kochany".
Twe jutro, kobieto -
dzieci, dom i praca.
Po wczoraj,
masz tylko "moralnego kaca".
A dziś - po Dniu Kobiet -
refleksję masz w darze...
Czy warto go święcić?
Za rok się okaże!
Gliwice 09.03.2007 r.