Utracone noce
splecione ramiona
rozpalone serca
uspakajamy oddech
usta zbliżają się do ust
pragniemy siebie
jak ziemia deszczu
rozumiemy się
bez słów
dlaczego
wzbranialiśmy się
przed tym
co nieuchronnie
nadeszło
utracone noce
utracone dni
ile gwiazd
nie rozświetliło nieba
tyle samo słońc
nie wzeszło
tych dni już
nie odbierze
nam nikt
z ufnością zawarliśmy
miłości przymierze
zatopieni w sobie
owoc
w zarodku rozkwita
jest jak most
łączący dwa brzegi