Od pierwszego dnia
są naturalne
i piękne jak ty
od pierwszego dnia
gdy tam w tłoku
ujrzałem ciebie
nie wiedziałem
ile masz lat
nie umknęłaś już
odwiedzałaś mnie
w snach
znowu kupiłem kwiaty
mówiłaś nie trzeba
powiedziałaś
to koniec
uśmiechnąłem się
wiedziałem że drugiej
takiej nie spotkam
byłem uparty
kwiaty nie więdły
w wazonie
przed Bogiem
kapłan dłonie
stułą przewiązał
wypowiedziałaś
upragnione słowo
tak
i te kwiaty nigdy
nie więdną