W środku dzikiej łąki
które mógłbym ci podarować
o pęku kwiatów z dzikiej łąki
w szklance z deszczem po burzy
i patrzę na to niebo niebieskie
bez nawet drobiny chmury
jakbym je sobie kiedyś wymyślił
a teraz się dziwił z widoku słońca
i w twoje oczy patrzę łagodnie
kiedy już nie wiem, co widzisz
w słowach płynących do ciebie
z wszechświata drugiego końca
i może wystarczy ci powiedzieć
że tęsknię wciąż, jak opowieść
niedokończona, przerwana
w samym środku...