wiosenna burza
orzeźwiającym ozonem pachną ulice
w parkowych alejkach różowe magnolie
wytyczają swą wonią tęczowe granice
senny wieczór się zbliża świeżością zielony
krople deszczu w blasku latarni swawolą
w oddali już widać burzowe odsłony
a ciemne chmury z jasnymi się gonią
nasiąkniętych chmur granatowe źrenice
w niezmąconej ciszy złowrogim spojrzeniem
ciskają na ziemię stalowe błyskawice
wyprzedzając pomrukiem grzmotu senne drżenie