JA W TRÓJCY JEDYNY
ja nie jestem trzema krokami
choć chodzę po liniach
ani trzema pytaniami
choć wciąż szukam odpowiedzi
jestem cieniem własnych pragnień
i śladem, który nie znika
pytaniem rzuconym w próżnię
odpowiedzią, którą zerkam w myśli
być może –
istnieję jako wątpliwość
przez którą przechodzi światło
blask, co gaśnie w oczach
we mnie jest jedność
zbierająca fragmenty siebie
w powolnym oddechu lat
w zakrętach losu, co wraca do źródła:
Boga – Stworzyciela
Syna Jego – jedynego
Ducha – co we mnie
na Ich podobieństwo, tkwi w ciele
ja jestem pytaniem
co szuka odpowiedzi w trzech
i odnajduję jedynie obietnicę –
tchnienie życia wiecznego