Pejzaż lodowego ogrodu
Zimy prześcieradło obsypuje blaskiem złotym
Pod kruchą tkaniną przyrody czar się skrywa
Po bieli ogrodzie Pani alejkami się przechadza
Zimnym wzrokiem strąca z roślin śniegu korony
Piękna przyrody wdzięk spod ich jarzma wyzwala
Tulipany wznoszą kielichy szadzią przepełnione
Storczyki szpaler sopli stawiają z łodyg okręconych
Róże błyskają szpikulcem w szkle lodu naostrzonym
Ogród pióropusz kolorów szronu woalka przystraja
Pani widoki schładza muśnięciem ust skostniałych
Tworząc nieruchomy w czasie widok zlodowacony