Szept
Prawda i kłamstwo są zjednoczone
Zaś barw ich blask skryty należycie
Gdy światło i mrok są połączone
Mój głos jest zimnego ostrza sykiem
Krople jadu do duszy dawkuje
Niepewności milczącym zastrzykiem
Co trwałe oparcie rujnuje
Wszystko co doczesne podzieliłem
Nic nie jest poznane człowiekowi
Przeciwności z sobą złączyłem
Wszystko wymyka się osądowi
Szeptami sączę wszelkie zwątpienie
Skruszony lód na duszy osadzam
Pewność sprowadzam na zatracenie
Gdy gęstą mgłę na oczy sprowadzam
