Nie będzie inaczej
Gdy prawda blednie wobec zwątpienia,
A ceni prawdę i kocha Boga?
Cóż dziś ma zrobić? Którędy droga?
Nie wiem czy pójdę do urny znowu.
Nie wiem czy znajdę ku temu powód,
Bo nie dostrzegam wielkiej różnicy.
Nie słucham tłumu - głosów ulicy.
Ciągle się jednak biję z myślami,
Iść przeciw komuś, co nie jest z nami?
Komuś, kto kłamie, łże w każdym zdaniu?
Pójść? Zagłosować przeciwko draniu?
Ten drugi pewnie wcale nie lepszy
Lecz może będzie bardziej skuteczny.
Wszak głos mój pewnie niewiele znaczy,
Pójść, wiedząc, że nie będzie inaczej?
Po tych wyborach nic się nie zmieni.
Słonko nam nie da więcej promieni,
W dzień będzie jasno, a ciemno w nocy.
Róbmy więc swoje - to w naszej mocy.
GrzesioR
20-05-2025