karolina (scenopis - fragment)
(wszystko jest przypadkową okolicznością
jak migający neon ulicy,
czy jednak przemyślaną historią,
w której świat toczy się siewem i zbiorem?)
w rodzinie była ostatnią na którą spojrzeli
święci pojawiła się w 1999 roku jako chora
psychicznie dwunastolatka pisząca pamiętnik
kiedy miała szesnaście lat filmowałem jak
wyciąga gumę z majtek i zbiera sobie przed
lustrem włosy w długi emocjonalny kitek
w hotelu miracle wyciąga ze ściany suszarkę
i uruchamia ekspres do kawy potem
wychodzi do lekarza wyciąga ołówek i pisze
na drzwiach closed wyraźnie mówi do portiera
że nie wróci już na noc bo lekarz ma edytor
tekstu na tym kończy się scena w budynku
karolina przechodzi przed napisem don't walk
uśmiecha się macha ręką w kadrze widać też
psa i smutnego mężczyznę który patrzy na bose
łapy psa karolina powoli przechodzi coś mówi
do mężczyzny który wyciąga rękę próbując
złapać ją za śmieszny kitek wtedy powietrze
pęka jak grafit w źle zatemperowanym ołówku