* (w porannej gazecie wszystko było...)
w porannej gazecie wszystko było napisane
nie musisz udawać
nie musimy udawać
że nie strzelamy do siebie
tam jest czarno na białym
o naszej miłości
o naszej aroganckiej czułości
o naszym dziecku które spadło z 4 piętra
o naszych szczeniętach, które zagłodziliśmy
tam są nasze zdjęcia
nasza piękna kanapa
w którą doskonale wsiąka krew
stół, też nasz, przy nim ty, przełykasz gorzką
herbatę
w telewizorze biegają ludzie z karabinami
jak my po pokoju
wybuchy bomb i wystrzały zagłuszają to, co
ludzkie
już nie musimy udawać, że jesteśmy tylko widzami
że nie bierzemy w tym udziału
piszą o nas w gazetach
fotografują
chorobę, grzech, upadek
porzućmy ukrycia
wyjdźmy z nożami na ulice
tacy przecież jesteśmy
we wnętrzach mieszkań, od lat,
starannie obcinamy sobie dusze
z włosami, paznokciami
nadzieje, szanse, przyszłości
nie musisz się maskować
zabij mnie
tak jak to robisz w tej gazecie
wszyscy widzieli
możesz to zrobić oficjalnie
wszyscy tego chcą